Ósma pielgrzymka rowerowa z Parafii Św. Barbary w Porębie do Sokółki

Od wieków ludzie czują w sobie potrzebę pielgrzymowania. Wyruszają na pielgrzymki z różnych pobudek. Zazwyczaj miały one charakter pieszej wędrówki motywowanej zadośćuczynieniem, prośbą o zdrowie… Obecnie oprócz tradycyjnych, nadal najbardziej popularnych, pieszych pątników można spotkać między innymi motocyklistów, rowerzystów czy osoby pielgrzymujące konno. Wakacje są idealnym czasem na regenerację sił duchowych. Tak jak człowiek nie może żyć bez oddychania, tak wierzący nie może żyć bez modlitwy. Kiedy jej zabraknie, wiara powoli zamiera. Toteż aby pokrzepić Ducha każdy dzień rozpoczynaliśmy Godzinkami do NMP. w trakcie postojów odmawialiśmy Różaniec, Anioł Pański, Koronkę do Miłosierdzia Bożego, dzień kończyliśmy Apelem Jasnogórskim zawierzając się Maryi. Każdego dnia braliśmy udział we Mszy Św.

Trudu organizacji tegorocznej pielgrzymki podjęli się w tym roku; Barbara i Sławomir Sowa, Paweł Majkowski oraz Kazimierz Puścian a za finanse odpowiadała Justyna Pakieła.

22 lipca 2019 roku spod kościoła p.w Matki Bożej Szkaplerznej w Porębie wyruszyła 35 osobowa grupa osób na VIII Pielgrzymkę Rowerową. Tym razem celem pielgrzymki było miejsce cudu eucharystycznego czyli Sokółka. Jak co roku, uczestnicy pielgrzymki wraz z rodziną i przyjaciółmi odprowadzającymi, stawili się 22 lipca na Mszy Św. kiedy to każdy otrzymał błogosławieństwo poprzez nałożenie rąk na głowę przez kapłana: ks. Prałata Andrzeja Grzybowskiego, przewodnika duchowego pielgrzymów. Poświęcone zostały również rowery. Oddając się pod opiekę Opatrzności Boskiej czuliśmy się o wiele pewniej.

Pierwszego dnia pokonaliśmy ok.70km, nocowaliśmy w szkole w Wysokiem Mazowieckiem. Organizatorzy przewidzieli dla nas tego dnia wspaniałą niespodziankę w postaci basenu, dzięki której zregenerowaliśmy się i nabraliśmy sił na dalszą drogę.

sam 1614Drugiego dnia po pokonaniu znów 70 km., dotarliśmy do Białegostoku, który zachwycił nas zarówno piękną zielenią jak i ścieżkami rowerowymi. Tego dnia nocowaliśmy w Szkole Podstawowej prowadzonej przez Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny im. Bł. Bolesławy Lament. Dzięki życzliwości sióstr, korzystaliśmy z kaplicy szkolnej, gdzie po odprawionej Mszy Św. mieliśmy możliwość dowiedzieć się więcej i ucałować relikwie Bł. Bolesławy Lament.

Trzeci dzień był pełen emocji, zwiedziliśmy wiele ciekawych miejsc tj. Monaster Męski Zwiastowania Najświętszej Marii Panny w Supraślu, Sanktuarium Święta Woda oraz dotarliśmy do głównego celu naszej pielgrzymki – Sokółki. Był to niezwykle wzruszający moment, gdyż tradycyjnie już powitali nas pielgrzymi autokarowi z Poręby. Po serdecznym przyjęciu i wzajemnej wymianie przeżyć. Wchodząc do Kolegiaty św. Antoniego w Sokółce i Sanktuarium Cudu Eucharystycznego, zgodnie z naszym pielgrzymkowym zwyczajem, padliśmy krzyżem na posadzkę przed Najświętszym Sakramentem, żeby w taki sposób przedstawić intencje z którymi wyruszyliśmy z Poręby do tego Świętego Miejsca. Tworząc powiększoną wspólnotę pielgrzymią uczestniczyliśmy w uroczystej Eucharystii,  podczas której zostaliśmy zachęceni do tego aby czerpać siły z Eucharystii, gdyż Jezus oddaje nam się Tu całkowicie. Eucharystia jest sercem wiary. Abyśmy mogli za Św. Faustyną powtórzyć: „. Czuję, że ten święty ogień przemienił mnie całkowicie. O, jak się cieszę że jestem mieszkaniem dla Ciebie, Panie: serce moje jest świątynią, w której ustawicznie przebywasz.” Po zakończeniu Mszy Św. pozostaliśmy na osobistą adoracje Najświętszego Sakramentu, przedstawiając Panu swoje prośby i dziękczynienia a także po prostu przebywając z Nim.

Galeria Zdjęć

 

Kolejny już czwarty dzień rozpoczęliśmy od Mszy Św. po której ruszyliśmy w drogę powrotną. Tego dnia przejechaliśmy 95km. po dosyć ekstremalnych drogach, nie obyło się bez małych kolizji, ale na szczęście nie były one groźne. Szczęśliwie dotarliśmy do Nowych Chlebiotek, gdzie zostaliśmy niezwykle gościnnie przyjęci przez ks. Andrzeja Godlewskiego i jego parafian, którzy towarzyszyli nam zarówno na wieczornym Apelu jak i porannej Mszy Św. dnia następnego.

Żegnając gościnne Chlebiotki wyruszyliśmy do Łomży. Po wczorajszej „wymagającej” drodze, dzisiejsza była czystą przyjemnością, gdyż przejechaliśmy tylko 45 km. Tego dnia obiad i nocleg zaplanowany był w Seminarium Duchownym. Po posiłku mieliśmy możliwość zwiedzić Katedrę św. Michała Archanioła w Łomży po której oprowadził nas i ciekawie opowiedział neoprezbiter ks Adam Polkowski.

Wyjeżdżając z Łomży towarzyszą nam mieszane uczucia: z jednej strony każdy cieszy się z powrotu do domu z drugiej wkrada się żal, iż jest to już ostatni dzień. Po sześciu dniach wzajemnego pielgrzymowania poczuliśmy się prawdziwą wspólnotą. Nie chodzi nawet o to, co widzieliśmy, lecz o to, kogo spotkaliśmy, jakie są nasze przemyślenia i uczucia. Wspólnie świętowaliśmy nasze małe sukcesy, jubileusze dni patrona. Porażająca jest wzajemna życzliwość, pomoc i szacunek niezależne od wieku( najstarsza uczestniczka pielgrzymki miała 73 lata, najmłodszy pielgrzym 8 lat) czy zawodu jaki wykonujemy. Silniejsi pomagali słabszym wjechać na wzniesienia, dzieliliśmy się ze sobą tym co mieliśmy, nieoceniona była również pomoc techniczna przy rowerach, zabezpieczanie trasy przez braci funkcyjnych. Łączyła wspólna modlitwa, a także pożegnalna piosenka śpiewana „Panience na dobranoc”.

Ostatnim przystankiem był kościół Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych w Białymbłocie, gdzie ks. Proboszcz Tomasz Tymiński zaprosił nas na poczęstunek.

Po krótkim odpoczynku wyjechaliśmy na ostatni etap pielgrzymki który zakończył się w kościele Parafialnym w Porębie, gdzie wszyscy podziękowali Bogu i sobie nawzajem za ten piękny czas.

Warto zapamiętać słowa naszego przewodnika duchowego, który powiedział, że dobrze jest pielgrzymować, gdyż to pobudza naszą wiarę ale należy mieć świadomość, że ten sam Jezus żywy i prawdziwy jest w każdym innym Kościele. Dobrze jest również przenieść część modlitewną  pielgrzymki do naszych domów.

Były to niezwykłe sześć dni przepełnionych modlitwą i wzajemną życzliwością. Z niecierpliwością czekamy na kolejną, dziewiątą już, pielgrzymkę rowerową.

Uczestniczka pielgrzymki. E. Sitek